facebook instagram
  • Home
  • Książki
  • Przeczytane książki
  • Filmy
  • O mnie
  • Contact
  • Freebies

Blog recenzencki o książkach i filmach.





Autor: 
Marcin Wicha
Tytuł: "Jak przestałem kochać design"
Gatunek: Esej
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo: Karakter
Ilość stron: 260

OPIS Z WYDAWNICTWA KARAKTER: 

Zmarnowałem dzieciństwo i młodość. Nie słuchałem Stonesów ani Depeche Mode. Moimi rockmanami byli graficy. Do domu architekta, Piotra Wichy, nie mają wstępu kapcie, pufy ani meblościanki. Po podłodze stukają drewniaki, zdobyte cudem odrzuty z eksportu. Plakaty Świerzego, klocki Lego, deska kreślarska ojca i rubryka „Wybraliśmy dla Ciebie” w piśmie „Ty i Ja” to pilnie strzeżone przyczółki w wojnie z peerelowską brzydotą. Potem syn architekta zostaje projektantem. W kraju zmienia się system. Wróg jednak pozostaje ten sam, jest tylko bardziej krzykliwy. „Nasze logoski są za małe!” - denerwują się klienci. W mediach emocje wypierają fakty, a rozmowy o kolorach wciąż przyprawiają grafików o zawał serca... „Zakochaj się w designie” – zachęcają ekrany w warszawskich tramwajach. Starannie zaprojektowane wnętrza dyscyplinują gości skuteczniej niż ochrona przy wejściu. Ktoś kiedyś mówił, że design miał zmieniać świat na lepsze?


MOJE ODCZUCIA...

Prawdę powiedziawszy po książkę sięgnęłam, ponieważ dostałam ją na Boże Narodzenie 2016r. w formie prezentu, w innym wypadku prawdopodobnie bym na nią nawet nie spojrzała - wstyd się przyznać!

Pozycja Marcina Wichy to swego rodzaju połączenie autobiograficznych wspomnień z dzieciństwa z historyczną przygodą pośród otaczającego nas designu  w formie plakatu, przedmiotów użytkowych czy reklamy przez ostatnich trzydzieści lat: począwszy od PRL a skończywszy na czasach obecnych.


Książka ta jest utrzymana w formie krótkich anegdot i opowieści prosto z życia. Są do tego stopnia interesujące, że każdą kolejną stronę dosłownie się pochłania i ani się człowiek obejrzy a już połowa książki przeczytana.

Na ogromny plus zasługuje oprócz wartościowej treści, obwoluta. Jest biała, nie wyróżniająca się na tle innych pozycji, ale gdy się ją zdejmie, przed nami ukazuje się rażąca w oczy mocno fioletowa okładka.


Nie jest to pozycja dla każdego, bo nie każdy zrozumie humor sytuacyjny wąskiej grupy projektantów, ale na pewno warto by było, aby każda osoba mająca pośrednią styczność z designem ją przeczytała. Może dzięki tej lekturze niektórzy zrozumieliby pewne zawiłe kwestie projektowania a i być może udałoby się Polaków uwrażliwić na otaczającą brzydotę w szczególności w dużych miastach.


Na koniec powiem tyle. Szczerze polecam! I na pewno jeszcze nie raz zajrzę do tej lektury.

Ocena końcowa: 8/10

Jeżeli dotarłeś do tego momentu, mój drogi czytelniku, to może miałbyś również chęć na przeczytanie poprzedniej recenzji na temat lżejszej pozycji od Karen Doornebos?


marca 26, 2017 No komentarze


Autor: Karen Doornebos
Tytuł: "Dama w Opałach"
Tytuł oryginalny: "Definitely not Mr. Darcy"
Gatunek: Romans
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 453


Krótko o treści, co by nie spojlerować:



Chloe Parker - amerykanka - od zawsze uważająca, że urodziła się w złej epoce. Sądziła, że powinna być damą jedną z książek Jane Austen(które zresztą znała jak własną kieszeń), nosić piękne suknie, brać udział w balach i znaleźć partnera, który będzie jej prawdziwą miłością.
Tymczasem miała całkiem przyziemne problemy: nieopłacone rachunki i byłego męża, który porozumiewał się z nią jedynie za pomocą smsów i e-maili.
Pewnego dnia postanawia wziąć udział w realityshow dziejącym się w epoce Regencji i w związku z tym przylatuje do Wielkiej Brytanii. Odtąd już nic nie będzie takie samo jak przed przylotem.

Moje odczucia:


Przyznajcie się, która z nas nigdy nie marzyła będąc małą dziewczynką, aby uratował nas książę na białym rumaku albo żeby przenieść się do czasów pięknych bali, etykiety, cudownych sukien, wspaniałych manier? Marzenia... Dobrze, że dzięki książkom możemy dostać namiastkę naszych dziecięcych pragnień.




Na książkę "Dama w opałach" trafiłam zupełnie przez przypadek w antykwariacie. Zaintrygowała mnie głównie okładka i fakt, że miała dość sporo stron. Dobra, przyznaję - książki nie powinno się oceniać po okładce i jej grubości, ale w tamtym okresie, gdy się na nią natknęłam, miałam ochotę na jakąś większą pozycję, niekoniecznie uderzającą w mój portfel. Dopiero potem przeczytałam hasło na samej jej górze: Czy lepiej być rozważną czy romantyczną? Klasnęłam trzy razy w łapki i stwierdziłam, że MUSZĘ ją koniecznie przeczytać.

"Dama w opałach" jest prowadzona w dwóch prędkościach - jeśli można tak to ująć. Początek wlekł się niemiłosiernie i chciałam kilkukrotnie dać sobie już spokój z jej przeczytaniem, ale moja uparta natura nie chciała odpuścić. I dobrze, bo od momentu gdy nasza bohaterka wchodzi do programu, narracja dostaje jakby drugiego kopniaka, dzięki czemu staje się bardziej interesująca i zabawna. Po czym końcówka znowu zwalnia.




Jest to książka przede wszystkim dla fanek twórczości Jane Austen, dla osób lubiących naiwne romanse, okraszone zabawnymi sytuacjami.

Na plus zasługuje na pewno koncepcja fabuły - reality show, gdzie wszyscy zachowują się i wyglądają jakby żyli w epoce prosto z książek Jane Austen. Gdy skończyłam ją czytać naszła mnie refleksja, że niewątpliwie pozycja ta nadaje się do nakręcenia filmu na jej podstawie.



Książka sama w sobie nie zachwyca, bo i nie jest z rodzaju tych wybitnych. Nie rozstrzyga trudnych problemów świata, ani też nie nakreśla sposobu ich rozwiązania. Nie napiszę, że jest nijaka, bo taka też nie jest. Na pewno ujmuje lekkością, angielskim poczuciem humoru o zabarwieniu romantycznym. Jest wręcz idealna na zimowy wieczór przy gorącym kubku parującej herbaty, bo bardzo szybko się ją czyta ze względu na prosty język.

Ocena końcowa: 7/10

marca 24, 2017 No komentarze
Newer Posts

Wyzwanie obieżyświata

Pod tym linkiem znajduje się więcej informacji na temat wyzwania czytelniczego, jakie sobie narzuciłam w 2019r.
Pewnie przejdzie ono również na 2020r., ale mimo wszystko zachęcam do zajrzenia na stronę :)

W I Ę C E J

Zajrzało tu już...

About me

About Me

Cześć!
Witaj w moim małym miejscu.
Serdecznie zapraszam cię do mojego świata, gdzie królują książki i filmy.
Zrób sobie herbatkę lub kawkę, złap za ciepły kocyk i spędź miło czas :)

Kasia, @czytamiogladam_pl

Instagram

Labels

10/10 2/10 3/10 4/10 5/10 6/10 7/10 8/10 9/10 film książka

Blog Archive

  • ►  2021 (1)
    • ►  września (1)
  • ►  2019 (33)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2018 (97)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (7)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (9)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (6)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (11)
  • ▼  2017 (99)
    • ►  grudnia (9)
    • ►  listopada (10)
    • ►  października (11)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (13)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (8)
    • ▼  marca (2)
      • #2 Jak przestałem kochać design - Marcin Wicha
      • #1 Karen Doornebos i jej "Dama w opałach"

Created with by ThemeXpose