#173 Eva & Adam. Głowa pełna ciebie... i mnie | M. Gahrton
Gatunek: literatura dziecięca
Rok wydania: 2019
Wydawnictwo: Debit
Ilość stron: 160
Tłumaczenie: P. Włóczyk
Cześć kochani,
dziś powracam z kolejną recenzją. Tym razem postanowiłam przeczytać książkę z literatury dziecięcej, która ujęła mnie swoją prostotą i niebanalnym podejściem do tematu. Serdecznie zapraszam!
dziś powracam z kolejną recenzją. Tym razem postanowiłam przeczytać książkę z literatury dziecięcej, która ujęła mnie swoją prostotą i niebanalnym podejściem do tematu. Serdecznie zapraszam!
Krótko o treści...
Adam przeprowadza się z rodzicami do innego miasta i rozpoczyna naukę w nowej szkole. Po cichu ma nadzieję, że nowi koledzy z klasy go polubią. Niestety sprawy przybierają zły obrót. Adam wdaje się w bójkę, zaprzyjaźnia się z klasowym rozrabiaką i uderza piłką w głowę tę słodką dziewczynę Evę. Z kolei Evę pochłania prowadzenie bloga, gra w piłkę, przyjaciółka Annika i wzdychanie do Fetcha. Nie ma czasu na poznawanie tego nowego, dziwnego chłopaka, Adama. Ale pewnego dnia Eva organizuje imprezę urodzinową, na której pojawia się Adam i wydarza się coś nieoczekiwanego.
Moja opinia...
Kiedy tylko książka "Eva & Adam. Głowa pełna ciebie... i mnie" trafiła w moje ręce, od pierwszych chwil zwróciła moją uwagę oprawa graficzna i pomysłowość wydawcy. W okładce jest po prostu wycięta chmurka, która sprawia wrażenie jakbyśmy spoglądali przez dziurkę od klucza.Ogromną zaletą tej pozycji jest właśnie jej wydanie oraz ilustracje autorstwa Johana Unenge. Bardzo podobał mi się zamysł kooperacji autor-ilustrator, aby ukazać myśli głównych postaci w formie obrazkowej. Wielokrotnie śmiałam się w głos i myślami byłam w swoich dziecięcych latach.
M. Gahrton poprzez postać Adama oraz Evy ukazuje lęki, jakimi targają dzieciaki w wieku uczęszczającym do podstawówki. Akceptacja wśród rówieśników jest dla nich dość nadrzędnym aspektem, stąd też pojawiają się obawy i strach, jednak autor w bardzo luźny sposób "mówi" nam, że takie odczucia są jak najbardziej w porządku.
Zarówno Adam jak i Eva zmagają się z innym rodzajem akceptacji. On, bo zaczyna nowy etap w życiu, zmieniając szkołę, ona zaś chce aby jej impreza urodzinowa nie okazała się klapą.
Dodatkowo stykamy się tu z opowiedzianą historią pierwszych miłostek, niepowodzeń, ale też zawieranych przyjaźni oraz cudownej, bezkompromisowej młodości.
Jako ciekawostkę dodam od siebie, że w tej niepozornej książeczce znajduje się polski wątek, który niewątpliwie urozmaica historię opowiedzianą z perspektywy Adama.
Dzięki temu, że narracja oraz język są dość proste, myślę że przeczytanie jej samodzielnie przez dziecko w wieku 9-12 nie będzie stanowiło problemu i nie będzie mogło się oderwać przez kilka godzin od lektury.
Dla kogo?
Niby dla dzieci w przedziale wiekowym 9-12 lat, ale czytając tę książeczkę miałam nieodparte wrażenie, że wiek nie gra roli. Jej przesłanie jest uniwersalne i każdy odnajdzie w niej odrobinę siebie.Moja ocena...
Za wydanie, za ilustracje, za historię, za język nie mogłam dać mniej jak 8/10. Dla mnie "Eva & Adam. Głowa pełna ciebie... i mnie" jest opowieścią kompletną, która z pewnością będzie stanowić ciekawą rozrywkę nie tylko dla dzieciaków.A za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania chciałabym podziękować Wydawnictwu Debit.
0 komentarze