#38 "Lato Eden" Liz Flanagan

by - lipca 22, 2017


Autor: Liz Flanagan
Tytuł: "Lato Eden"
Gatunek: młodzieżowa
Rok wydania: 2017
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 312

Cześć kochani,
dziś mam dla Was recenzję książki, która w pewien nieoczekiwany sposób mnie zaskoczyła, przez co nie mogłam się od niej oderwać. Miłego czytania!

"Trudno znaleźć sowę, która byłaby zazdrosna o jelenia, bo sama nie umie biegać; wie, że ona ma skrzydła."



Troszkę o treści...

Jess i Eden, dwie przyjaciółki, z dwóch totalnie różnych biegunów. Jedna - nieśmiała gotka, druga - ślina i uwielbiana przez wszystkich. Pewnego dnia Eden znika. Jess niewiele myśląc postanawia ją odnaleźć. Szuka wskazówek wśród miejsc, gdzie spędziły wspólnie, pamiętne lato. Z każdą kolejną godziną poszukiwań, Jess zdaje sobie sprawę, że jednak aż tak dobrze nie zna swojej przyjaciółki. Dowiaduje się o wielu skrywanych przez nią tajemnicach i sekretach. Zegar tyka, a kolejna minuta bez wiadomości od Eden sprawia, że prawdopodobieństwo znalezienia jej żywej, maleje.


Moja opinia...

Przez dość długi okres(jak na mnie) od przeczytania, nie wiedziałam od czego zacząć pisząc recenzję. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że nie potrafiłam pozbierać myśli. "Lato Eden" jest na wielu płaszczyznach książką wyjątkową i choć przeznaczoną bardziej dla młodszego czytelnika, to uważam, że dorosły również wyniesie z tej pozycji dodatkową wartość.

Akcja jest prowadzona z perspektywy Jess, troszkę w stylu pamiętnika, wspomnień przez narrację pierwszoosobową ze wspomnieniami z pamiętnego lata. Język jest lekki i przyjemnie pochłania się tę pozycję, strona po stronie. Zapewne na szybkość czytania mają wpływ niezbyt długie rozdziały, które nie odstraszają młodszego czytelnika. Autorka idealnie balansuje pomiędzy emocjami, a trzymającą w napięciu akcją. Pozycja ta, składa się z trzech części, które mogłabym nazwać: wprowadzenie, część właściwa i rozwikłanie zagadki.



Czytając "Lato Eden" Liz Flanagan przez długi moment zastanawiałam się czy rzeczywiście jest to lektura dla młodzieży. Autorka w bardzo interesujący sposób wprowadza nas, czytelników, w stworzoną przez siebie historię. Był moment, że myślałam, iż książka ta zahaczy o interesujący thriller psychologiczny. Zagadka jaką stworzyła autorka trzyma w napięciu i pragniemy z każdą kolejną stroną rozwiązać razem z Jess tajemnicze zniknięcie Eden, ale przede wszystkim jakie były powody jej ucieczki. Przyznam się Wam, że wielokrotnie zastanawiałam się, czy Eden nie została porwana bądź gdzieś zabita.

"Rozpacz po czyjejś śmierci to po prostu miłość bez domu. [...] Miłość nie znika tylko dlatego, że znika ta druga osoba."

Autorka porusza wiele problemów, które dotykają większość nastolatków: przemoc, ból związany ze stratą bliskich, pierwsza miłość. Pokazuje w tej historii, że życie potrafi przejść z jednej skrajności w drugą. Tematy trudne stara się opisać w przestępny sposób, aby młodszy czytelnik się nie zraził i jednocześnie zrozumiał, że w ciężkich momentach zawsze można liczyć na najbliższych.



"Trudno sobie wyobrazić, że można nie żyć, kiedy się tu jest i kiedy ktoś ma tyle życia w sobie."

Bardzo się cieszę, że wątek romantyczny nie grał w tej pozycji pierwszych skrzypiec, że dla Liz Flanagan ważniejsza była słodko - gorzka historia przyjaźni po szokujących wydarzeniach. Z jednej strony mamy Eden, przeżywająca traumatyczne wydarzenie, po którym stara się podnieść. Z drugiej zaś jest Jess, której obrywa się za to, jak wygląda, która również próbuje zacząć żyć na nowo i przy okazji pomaga Eden wyjść z dołka. Jedna i druga w różnych momentach życia potrzebuje wsparcia i właśnie na tym polega kwintesencja ich przyjaźni. Prawdziwej przyjaźni, która również w życiu realnym powinna być dla nas jednym z ważniejszych aspektów.


Moja ocena...

Jak dla mnie "Lato Eden" Liz Flanagan zasługuje na bardzo mocne 9/10. Jest to bardzo dobra lektura nie tylko dla młodzieży, dzięki której mogłam zastanowić się nad kilkoma kwestiami związanymi z bólem, z cierpieniem po stracie najbliższej osoby, ale również nad wartością jaką jest przyjaźń.

Za egzemplarz chciałabym podziękować Wydawnictwu IUVI.




You May Also Like

0 komentarze